Jak bardzo istotne jest IT?

Co 4-5 lat odbywały się Kongresy Informatyki Polskiej, które miały pomóc rządowi wyznaczać kierunki rozwoju. Od ostatniego minęło sześć lat. Kiedy następny?

Szczerze, nie ma chętnego, który by to chciał kontynuować. Gdy my organizowaliśmy Kongresy nikt nie zajmował się IT. Dziś, co chwila pojawiają się raporty odnoszące się do rynku teleinformatycznego, jak chociażby te dotyczące rozwoju społeczeństwa informacyjnego, czy ostatni - Polska 2030. Pojawia się w nich wiele stwierdzeń z Raportów po naszych Kongresach. Musielibyśmy opowiadać o tym samym. Po co więc? Problemem jest to, że ludzie posługują się dziś sloganami. Potrzebne jest nowe spojrzenie na informatykę, a nie tylko dyskutowanie o dostępie do internetu. W raporcie Polska 2030 mówi się o problemach z infrastrukturą teleinformatyczną. Tymczasem za już pięć lat nie będzie to już żadnym problemem, bo Internet będziemy traktować jak prąd w gniazdku.

Taki Kongres musiałby się zająć wizją przyszłości. To jest dość trudne, zwłaszcza w tak szybko zmieniającym się świecie społeczności internetowych , gdzie tylu próbuje pokazać coś nowego i chce na tym zarobić. Potrzeba nam osób reprezentujących młodsze pokolenia. Na takim Kongresie powinni się też pojawić młodzi, bo to Oni mają sobie poukładać przyszłość. Może to powinny być barcampy? Może Kongres powinien zostać zorganizowany w Internecie? A tradycyjny, wieczorny catering rozwieziony po domach osób, które brałyby w nim udział.

A my możemy zrobić Kongres Seniorów Informatyki. Być może dzięki temu będziemy mogli stworzyć "sieć seniorów" sprzedających, już na emeryturze swoje doświadczenia przez Internet.

Izba ma prawo lobbować w sprawach gospodarczych istotnych dla sektora informatycznego i telekomunikacyjnego...

Wynika to z ustawy o Izbach gospodarczych. Choć uprawiamy lobbing na rzecz, a nie w sprawie czegoś.

Na czym obecnie polega lobbing Izby?

Działania na rzecz rynku informatycznego i telekomunikacyjnego różnią się. Większa jest chęć wpływu ze strony firm telekomunikacyjnych, niż informatycznych. Te pierwsze podlegają bowiem głównie prawu telekomunikacyjnemu. Drugie nie mają wiele nadziei, że wpływ na prawo coś im da. Tym bardziej, że w aż 800 polskich aktach prawnych występuje słowo informatyka. Na początku roku współpracowaliśmy nad ustawą, która miała ujednolicić pojęcia z tego zakresu. Poprawiliśmy 68 dokumentów prawnych i to jeszcze nie koniec. Dodatkowo tak niewielki - patrząc po wielkości wytwarzanego PKB - sektor rozrzucony jest po czterech ministerstwach.


TOP 200