CES: W cieniu recesji

CES: W cieniu recesji
Pre, czyli Palm kontra reszta świata

Sporo zamieszania podczas CES narobiła zapomniana już firma Palm. Duże zainteresowanie budził jej nowy smartfon - Palm Pre. Wyposażony w dotykowy ekran o rozdzielczości 320 x 480 pikseli, aparat 3Mpx, moduł GPS, 8 GB pamięci, WiFi i Bluetooth - stanie w szranki ze smartfonami Apple, HTC czy Samsunga. Wydaje się, że "Pre" to produkt ostatniej szansy dla tej niegdyś bardzo popularnej marki.

All-in-one na ścianie

CES: W cieniu recesji
Mariaż świata TV i internetu postępuje. Telewizory ze złączami ethernet, potrafiące "obsłużyć" pliki multimedialne z domowej sieci lub odtwarzać pewne zasoby internetowe za pomocą wbudowanych widgetów to nie nowość. Producenci TV z roku na rok starają się coraz bardziej "usieciowić" swoje produkty. Na CES koncern LG ogłosił, iż tej wiosny wprowadzi do sprzedaży serię telewizorów LCD umożliwiających oglądanie filmów streamowanych przez internetową wypożyczalnię Netflix. Z kolei Panasonic zapowiedział wprowadzenie nowej gamy telewizorów LCD (seria X1) wyposażonych w stację dokującą do iPoda, rozbudowaną przeglądarką do zarządzania multimedialnymi zasobami wraz z możliwością sterowania odtwarzaczem z telewizyjnego pilota.

Na trzy czwarte gwizdka

Tradycją CES jest wyjątkowo bogata oprawa targów - głośna muzyka, premiery z wielką pompą, udział gwiazd. Mimo, iż tych elementów właściwie nie zabrakło (np. nowe produkty Sony pomagał promować Tom Hanks) to w medialnych doniesieniach z imprezy dominuje wrażenie, iż impreza była zdecydowanie skromniejsza. Dało się zauważyć, że nieco przygasły nastroje wystawców, jak i entuzjazm ich potencjalnych klientów. Organizator targów jest jednak zadowolony z wyniku. Stowarzyszenie Consumer Electronics Association (CEA) podało, iż według wstępnych danych CES 2009 odwiedziło ponad 110 tysięcy osób, podczas gdy rok wcześniej liczba ta przekroczyła 141 tysięcy.

***

Zobacz także:

- Następca USB i Firewire gotowy


TOP 200