Jak będzie wyglądać Oracle Fusion?

Z Andrew Sutherlandem, wiceprezesem ds. Fusion Middleware i Johnem Aisien, wiceprezesem ds. zarządzania produktem Fusion Middleware w Oracle EMEA rozmawiamy o wydzielaniu wspólnych elementów aplikacji pakietu Fusion Applications do warstwy pośredniej Oracle.

Jak Oracle chce zmienić proces dostępu do aplikacji biznesowych dzięki Fusion Middleware?

Andrew Sutherland: Pierwsza generacja aplikacji miała na celu zautomatyzowanie manualnych procesów. Dzięki temu pracownicy mieli więcej czasu, aby zająć się tymi ważniejszymi dla rozwoju biznesu. Następny krok polegał już nie tylko na automatyzacji, ale także łatwiejszej zmianie i modelowaniu procesów. Dzięki temu firmy wyróżniają się na tle konkurencji. Niby sposób odprawy pasażerów w liniach lotniczych jest standardowy, ale np. British Airways pozwala na odprawę przez telefon komórkowy, co można zrobić już w trakcie przejazdu na lotnisko. Inne linie czasami zaś bardzo komplikują odprawę.

Tak naprawdę używamy terminu "fusion" na dwa sposoby. Fusion Applications - jak zapowiedział to Larry Ellison na tegorocznym Oracle OpenWorld - będą dostępne w 2010 r. Fusion Middleware oferujemy zaś od dawna. Gdybyśmy dziś wydzielili tę część firmy, stałaby się 5. na świecie producentem rozwiązań warstwy pośredniej z 4700 programistami i ok. 19 tys. klientami.

John Aisien

Dodatkowo, łatwe modelowanie procesów pozwala na szybsze wprowadzanie nowych produktów. Taki projekt musi spełniać kilka wymagań - proces musi zostać oddzielony od infrastruktury IT, aby było można je niezależnie zmieniać; dodatkowo nigdy nie ogranicza się on do jednego systemu, lecz przechodzi przez kilka. Rozwiązania middleware odpowiadają na te potrzeby. Stanowią "cienką warstwę" tuż nad infrastrukturą teleinformatyczną.

O projekcie Oracle Fusion mówi się co najmniej od momentu przejęcia firm PeopleSoft i J.D. Edwards. Czy jest on w końcu gotowy?

John Aisien: Tak naprawdę używamy terminu "fusion" na dwa sposoby. Fusion Applications - jak zapowiedział to Larry Ellison na tegorocznym Oracle OpenWorld - będą dostępne w 2010 r. Fusion Middleware oferujemy zaś od dawna. Gdybyśmy dziś wydzielili tę część firmy, stałaby się 5. na świecie producentem rozwiązań warstwy pośredniej z 4700 programistami i ok. 19 tys. klientami. Dodatkowo współpracuje z nami wielu certyfikowanych specjalistów u naszych partnerów. Można powiedzieć, że to dojrzały biznes. Gdy kilka lat temu zdecydowaliśmy się na rozwój systemów middleware, rozwiązanie to pojawiło się w ofercie wraz z naszymi aplikacjami biznesowymi.

Oracle co chwila kupuje kolejnego producenta oprogramowania…

AS: To prawda. Projekt jest cały czas rozwijany. W miarę kolejnych fuzji i przejęć dokonywanych przez Oracle postępuje integracja pozyskiwanych aplikacji z naszą platformą middleware. Na jej rozwój wpływają też klienci. Jeśli jeden z nich uzupełnia swoje rozwiązanie o nowy element, robimy to w ramach wdrożenia. Jeśli jednak o taką samą funkcjonalność zwracają się kolejni, zastanawiamy się, czy nie powinna stać się ona elementem Fusion Middleware. Tak naprawdę 20% kodu każdej aplikacji stanowią rozwiązania odpowiadające za to samo - bezpieczeństwo, zarządzanie dostępem do danych i poszczególnych funkcji. Postanowiliśmy to wydzielić do warstwy pośredniej. Tych funkcji nie będą już miały aplikacje oferowane w pakiecie Fusion Applications.

Czy to znaczy, że od przyszłego roku nowi klienci będą musieli dodatkowo kupować Fusion Middleware, aby mieć w pełni funkcjonalną aplikację?

JA: Nie. Klient będzie kupował np. pakiet E-Business Suite, a wraz z nim - w ramach systemu licencjonowania - otrzyma wszystko, co jest mu potrzebne, aby jego system działał poprawnie. Szczegółowe informacje trafią do klientów, gdy pojawi się oficjalna data wprowadzenia na rynek Fusion Applications. Choć trzeba pamiętać, że Fusion Middleware to platforma także dla aplikacji innych producentów.

Andrew Sutherland na premierze Oracle Fusion Middleware 11g

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200