Uważni obserwatorzy zwracają uwagę na powtarzalność w działaniach firmy Apple. Gigant z Cupertino od ponad 3 lat wprowadza na rynek bardzo podobne urządzenia, które są wersjami rozwojowymi iPhone'a 12 z 2020 roku. Urządzenie to wprowadziło na rynek nową obudowę z płaskimi krawędziami i systemem łączności magnetycznej MagSafe, a także sieć 5G i ekran OLED w każdym modelu.

Od 2020 roku kolejne smartfony od Apple są wersjami rozwojowymi modeli 12. Podobnie było w latach 2017-2020, kiedy to kolejne generacje iPhone'a były wersjami rozwojowymi przełomowego modelu X.

Zobacz również:

• Te podatności pozwalały zagnieżdżać hakerom malware w aplikacjach macOS i iOS
• Final Cut Pro dostępny za darmo na iPhone'a i iPad'a
• iPhone przestaje być wyznacznikiem statusu społecznego

Wszystko wskazuje na to, że aktualnie stosowana formuła powoli się wyczerpuje, a firma Apple planuje gruntowniejsze odświeżenie iPhone'a. Tegoroczne modele mają być ostatnimi smartfonami zbudowanymi na bazie iPhone'a 12. Zaoferują one nieco inny moduł aparatu, zmodyfikowane ekrany, przeprojektowany system magnesów MagSafe oraz wiele innych drobnych zmian.

W 2025 roku na rynku może pojawić się iPhone 17 w zupełnie nowej wersji Slim. Model ten ma zaoferować zaprojektowaną od zera obudowę, która będzie cieńsza oraz zaoferuje moduł aparatów w środkowej części obudowy. Może to być historyczna zmiana. Firma Apple od debiutu iPhone'a w 2007 roku stosuje moduł z aparatami z lewej strony.

Aktualnie brakuje szczegółowych informacji na temat rzekomego modelu Silm. Pewne jest jednak, że podobnie jak iPhone X będzie to najdroższy model z serii. Analitycy przewidują, że jego sugerowana cena detaliczna może być wyższa od modeli Pro Max.