Czy koniec wojny na rdzenie?
- Janusz Chustecki,
- IDG News Service,
- 18.10.2010, godz. 08:50
Wojna między Intelem a AMD o to, kto zbuduje układ CPU z większą liczbą rdzeni obliczeniowych, nie będzie trwać wiecznie, mówi Donald Newell, odpowiedzialny w AMD za rozwój technologii serwerowych. Nadejdzie wreszcie czas, gdy obaj producenci skoncentrują się na wprowadzaniu do układów dodatkowych funkcji i elementów, zwiększających ich efektywność pracy.
Jeszcze kilkanaście lat temu wszystkim wydawało się, że moc obliczeniowa układów CPU będzie rosła głównie dzięki zwiększaniu częstotliwości pracy zegara, który je taktuje. Spekulowano nawet, że niedługo na rynku pojawią się układy CPU taktowane zegarem 10 i więcej GHz.
Zobacz również:
Donald Newell (który po 16 latach pracy w Intelu przeszedł rok temu do AMD) nie precyzuje dokładnie, kiedy ten wyścig dobiegnie końca, ale nie sądzi aby do końca obecnej dekady na rynku pojawił się układ CPU z więcej niż 128 rdzeniami. Wiadomość, że liczba rdzeni obliczeniowych nie będzie ciągle rosła, powinni ze szczególnym zadowoleniem przyjąć programiści piszący aplikacje serwerowe. Już dzisiaj borykają się oni z podstawowym problemem: jak pisać programy, które wykonują wiele zadań równolegle i wykorzystują w maksymalny sposób wszystkie rdzenie obliczeniowe?
AMD już pracuje nad rozwiązaniami zwiększającymi wydajność procesora, innymi niż zwiększanie częstotliwości pracy zegara. Przykładem mogą tu być procesory oparte na architekturze Brazos, które pojawią się w ofercie AMD w przyszłym roku. Firma nazywa je układami typu APU (Accelerated Processor Unit), gdyż mają dwie jednostki obliczeniowe: CPU i GPU.
Sandy Bridge
Intel, chociaż eksperymentuje z układami 80-rdzeniowymi, również podąża w tym kierunku. Świadczy o tym architektura Sandy Bridge, integrująca jednostkę CPU z GPU.