Fabryka w Winston-Salem ma zostać zamknięta do końca stycznia przyszłego roku. Pracę straci niecały tysiąc osób. To obecnie jeden z czterech ośrodków produkcyjnych komputerów Dell w Stanach Zjednoczonych. Zamknięcie zakładu produkcyjnego jest częścią realizowanego od początku 2009 roku programu restrukturyzacji i optymalizacji kosztów działalności koncernu. Kierownictwo Della spodziewa się, że podejmowane działania pozwolą na zmniejszenie kosztów o 4 mld USD rocznie już w kolejnym roku fiskalnym. Natomiast drugi kwartał obecnego roku rozliczeniowego firma zamknęła zyskiem netto na poziomie 472 mln USD przy przychodach rzędu 10,6 mld USD. W skali roku kwartalne obroty Della spadły o 22 proc.

Ograniczenie kosztów operacyjnych ma być możliwe m.in. dzięki przekazaniu części procesów produkcyjnych w outsourcing oraz optymalizacji logistyki. W czerwcu br. zapowiedziano zamiar sprzedaży amerykańskiego ośrodka regeneracji sprzętu w Lebanon. Z kolei w styczniu br. przedstawiciele koncernu poinformowali o zamiarze przeniesienia produkcji komputerów przeznaczonych na rynki krajów Europy, Środkowego Wschodu i Afryki z irlandzkiego Limerick do Łodzi. Zatrudniająca ok. 1,9 tys. osób fabryka Dell w Limerick ma być zamknięta w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Warto dodać, że pod koniec września br. Komisja Europejska ostatecznie zgodziła się, by amerykański inwestor otrzymał obiecaną wcześniej pomoc publiczną związaną z rozwojem inwestycji na łódzkich Olechowie. Dell uzyska m.in. zwolnienia podatkowe i dofinansowanie w wysokości 216 mln zł. Oznacza to zakończenie trwających od stycznia procedur weryfikacji ze strony unijnego regulatora. KE nakazała wstrzymanie wypłaty pierwszej transzy dofinansowania inwestycji m.in. ze względu na potencjalny wpływ dofinansowanej ze środków publicznej inwestycji na pozycję koncernu na lokalnym rynku.

Czytaj też:

Dell planuje rozwój przez akwizycje

Dell będzie konkurował z polskimi integratorami

Brocade pójdzie pod młotek?