Konsolidacja rynku BI: kto zyska, a kto straci?

Mniej niż rok temu na rynku Business Intelligence działało wielu niezależnych dostawców. Dziś ponad połowę tego sektora kontroluje pięć firm. Co taka zmiana oznacza dla użytkowników aplikacji analitycznych? Na co muszą przygotować się w przyszłości?

Według danych IDC, na początku 2006 r. pięciu największych dostawców - SAS Institute, Business Objects, Cognos, Hyperion i Microsoft, kontrolowało ok. 48% rynku BI (teraz 55%). Dalsze 30% było podzielone pomiędzy 15 niezależnych dostawców. W ocenie ekspertów dwa lata temu rynek ten był dość zdywersyfikowanym rynkiem konkurencyjnym, a to - przynajmniej teoretycznie - oznaczało większe możliwości wyboru dla klientów.

Rynek BI dziś...

W 2007 r. sytuacja ta uległa dość drastycznej zmianie. Zapowiedziano wielomiliardowe transakcje, które - choć nie były początkiem konsolidacji rynku - będą miały największy wpływ na jego kształt w przyszłości. Największe koncerny, obecne wcześniej na rynku BI lub dopiero zdobywające ten sektor usług biznesowych, zdecydowały się przejąć mniejszych dostawców, którzy wcześniej wchłonęli po kilka firm słabszych od siebie. W marcu Oracle zapowiedział transakcję wartą 3,3 mld USD - przejęcie firmy Hyperion. Siedem miesięcy później SAP ogłosił zamiar akwizycji Business Objects (6,8 mld USD), a w połowie września IBM oznajmił, że kupuje Cognos (4,9 mld USD).

Oznacza to, że w najbliższym czasie, dotychczas zdywersyfikowany rynek Business Intelligence, będzie kontrolowany przez cztery globalne koncerny: SAP, IBM, Oracle i Microsoft. W sumie, według przychodów za 2006 rok mają one niemal 45% udziałów w tym segmencie. Niezależnym pozostaje SAS, który według tego samego kryterium, posiadał w 2006 r. ponad 10% udziałów rynkowych. Przedstawiciele SAS podkreślają, że firma ma zamiar nadal pozostawać największym, prywatnym dostawcą rozwiązań BI jeszcze co najmniej przez 10 lat.

...i w przyszłości

Co to oznacza dla klientów? Zdaniem obserwatorów rynku w obecnym momencie nie można jednoznacznie określić, jak z punktu widzenia użytkowników aplikacji BI, będzie oceniana konsolidacja dostawców. Wśród argumentów ekspertów, którzy twierdzą, że akwizycje mniejszych dostawców doprowadzą do zmiany na gorsze, najczęściej powtarza się obawa, iż w najbliższym czasie klienci będą narażeni na liczne problemy techniczne. Związane będą one przede wszystkim z kompatybilnością rdzennych aplikacji dużych koncernów z systemami przejmowanych firm oraz rozwiązaniami sprzedawanymi przez konkurencyjnego dostawcę.

Dodatkowo, może okazać się, że więksi dostawcy, zajęci rozwiązywaniem wspomnianych wyżej problemów ograniczą rozwój własnych aplikacji. To z kolei będzie okazją do zaistnienia na rynku dla małych, niezależnych firm. Tyle tylko, że dla największych dostawców systemów BI coraz mniej opłacalne będzie opracowywanie rozwiązań, wymyślonych już przez mniejszych konkurentów. Taniej będzie przejąć ich funkcjonalność wraz z całą firmą. To doprowadzi do kolejnego etapu konsolidacji rynku BI.

Według innych osób, kolejne akwizycje będą miały pozytywny wpływ na rozwój systemów analitycznych. Duże firmy, na bazie rozwiązań mniejszych konkurentów będą bowiem tworzyć bardziej kompletne i funkcjonalne aplikacje, które z czasem staną się integralną częścią kompleksowych platform programowych. Na łatwiejszym dostępie do szerokiego zakresu aktualnych danych biznesowych mają zyskać klienci.

Okiem użytkownika

Co na to sami użytkownicy systemów Business Intelligence? Duża część z nich uważa, że zostali postawieni w sytuacji, w której nie pozostaje im nic innego, jak tylko czekać. Wielu użytkowników biznesowych aplikacji analitycznych korzysta jednocześnie z systemów, które dzięki akwizycji należą obecnie do dwóch różnych koncernów. Jednym z nich jest Uniwersytet Princeton korzystający z aplikacji BI firmy Cognos i bazy danych Oracle. Według Teda Brossa, naczelnika uniwersyteckiego działu IT, na snucie jakichkolwiek planów jest za wcześnie. Ma on jednak nadzieję, że klientom zostanie pozostawiona pewna swoboda wyboru. Nie wyklucza on jednak konieczności wdrożenia bazy danych IBM DB2.

Według analityków, o ile początkowo taka możliwość wyboru pomiędzy odmiennymi systemami analitycznymi, a obsługującymi je bazami danych jest prawdopodobna, z czasem utrzymywanie kompatybilności z rozwiązaniami konkurencji straci sens. Joel Martin przypomina również wcześniejsze zapowiedzi SAP i Oracle. Oba koncerny stwierdziły, że firmy przez nich przejęte - odpowiednio Business Objects i Hyperion - zachowają pewną niezależność. Koncern SAP zapowiedział utworzenie Grupy SAP i włączenie do niej Business Objects jako podmiotu zależnego. Oracle natomiast zamierza wykorzystywać rozwiązania Hyperion w taki sposób, aby umożliwić poprawną współpracę systemów z aplikacjami innych, także konkurencyjnych firm.

Joel Martin z IDC uważa, że zachowanie kompatybilności odmiennych systemów BI, niezależnie od relacji pomiędzy ich dostawcami, jest koniecznością. "Najważniejsze jest, aby aplikacje analityczne pozostały niezależne od platformy klienta. O ich wartości dla biznesu stanowi dostęp do informacji biznesowych bez względu na to, w jakiej bazie danych są przechowywane" - mówią analitycy IDC. Możliwe więc, że zamiast konkurencji rynkowej z czasem najwięksi dostawcy, stale zasilani siłami przejmowanych, małych firm, dogadają się i w sektorze biznesowych rozwiązań analitycznych powstanie jakaś forma oligopolu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200